Wycieczka szkolna Berlin
Kilka dni temu wróciłam ze szkolnej wycieczki, do Berlina i Poczdamu. Dużo na niej zwiedzaliśmy i dowiedzieliśmy się wielu ciekawych nowych rzeczy. Wycieczkę wybraliśmy sami i czekaliśmy tylko na zgodę nauczycieli. To że sami ustaliliśmy gdzie jedziemy potęgowało emocje. Zdecydowaliśmy się na wycieczkę dwudniową. Już kilka dni przed wyjazdem byliśmy bardzo podekscytowani i nie mogliśmy się już doczekać dnia wyjazdu. Kiedy w końcu nadszedł nasz wyczekiwany dzień cała nasza klasa zebrała się pod szkołą o godzinie 8.30 rano. Ruszyliśmy w trasę już o 8.50. Po kilku godzinach jazdy, dojechaliśmy na miejsce. Byliśmy już w Berlinie, gdzie spotkaliśmy się z naszym przewodnikiem który oprowadzał nas po mieście i opowiadał.

Bardzo dużo wiedział, ciekawie opowiadał, dzięki czemu wzbudził nasze zainteresowanie i wszyscy chętnie go słuchaliśmy.
Zwiedzanie Berlina
Pierwszą budowlą odwiedzoną przez nas był kościół Kraiser Wilhelm Gedachtniskriche czyli inaczej Kościół Pamięci. Kościół ten został zbudowany w XIX wieku i piękną okazałą budowlą z pięcioma wieżami. Podczas II wojny światowej w czasie bombardowań mocno ucierpiał. Po wojnie zastanawiano się nad odbudową lub wyburzeniem. Ostatecznie zdecydowano się na pozostawienie zniszczonej wieży i dobudowaniu reszty kościoła w zupełnie nowym stylu. Zrujnowana wieża ma być pomnikiem – protestem przeciwko wojnie. Dość dziwnie wyglądają te dwie wieże obok siebie, jakby były osobnymi budynkami. Zarówno z zewnątrz jak i we wewnątrz robi ogromne wrażenie, przynajmniej na nas wszystkich wywarł i uważamy że jest on godny polecenia. Ściana za ołtarzem wyłożona jest ogromną ilością niebieskich płytek witrażowych, co wygląda pięknie.

Następnie poszliśmy oglądać Statuę Zwycięstwa. Upamiętnia ona zwycięstwo Prus nad Danią w wojnie duńskiej w 1864 roku. Na samym szczycie kolumny postawiono figurę Nike zrobioną z brązu. Figura ma około 8 metrów wysokości i waży 35 ton. Kolumna jest ogromna i bardzo ładna. Wszyscy zrobili jej dużo zdjęć ze wszystkich stron.

Kolejnym punktem programu była Brama Brandenburska, symbol Berlina. Niegdyś była to brama miejska. Budowla sama w sobie była ładna a jako ciekawostkę dowiedzieliśmy się że za czasów królestwa Pruskiego z trzech środkowych jej przejść mogła korzystać tylko rodzina królewska oraz wysoko ustawieni urzędnicy, zaś zwykli ludzi mogli przechodzić tylko dwoma skrajnymi pasami. Zdziwiło mnie to i kilka innych osób z mojej klasy też.
Kiedy skończyliśmy już podziwiać bramę przewodnik zaprowadził nas do Reichstagu. Jest to siedziba niemieckiego Parlamentu. Budynek jest piękny i wygląda bardzo ekskluzywnie. Do użytkowania jest tam aż około 13 tysięcy metrów kwadratowych. Można zwiedzić szklaną kopułę parlamentu, wjeżdżając windą na dach. Jest stamtąd wspaniały widok na miasto.

Następnie udaliśmy się na Potsdamer Platz, czyli Plac Poczdamski. Jest to jeden z największych i najbardziej ruchliwych placów w Berlinie. Spacerowaliśmy tam słuchając przewodnika. Spacer był bardzo miły i relaksujący a otoczenie przyjemne dla oka. Pełno tam nowoczesnych, przeszklonych budynków, które robią ogromne wrażenie
Neues Museum
Następnym punktem naszej szkolnej wycieczki było Neues Museum. Mogliśmy tam obejrzeć zbiory sztuki egipskiej ze słynnym popiersiem Nefretete. Oprócz eksponatów egipskich znajdują się tam również zbiory z czasów prehistorii i starożytności. To wspaniałe, że mogliśmy przenieść się na chwilę w tak odległe czasy.

Po wizycie w muzeum poszliśmy na drugi spacer w tym dniu. Tym razem po słynnej ulicy Unter den Linden, tłumacząc na polski, Pod Lipami. Swoją nazwę otrzymała od rosnących po obu jej stronach, a nawet w jej centralnej części drzew lipowych. Wzdłuż tego bulwaru znajduje się wiele ważnych obiektów, np. Uniwersytet im. Humboldta, Opera Państwowa, Nowy Odwach, Stary Arsenał.
Przechadzając się po niej czułam się zrelaksowana, a okolica która mnie otaczała była przepiękna.
Berlin Wschodni
Następną atrakcją jaką zwiedziliśmy był Aleksanderplatz. Jest to centralny węzeł komunikacyjny, został nazwany na cześć imperatora Rosji Aleksnadra I. Jest to ogromy plac, na którym odwiedzić wiele różnorodnych sklepów, od wielkich do bardzo małych, a wszystko to w pięknie nowoczesnej architektury którą jest otoczony.
Po skończonej przechadzce po placu nadszedł czas na ostatnie zwiedzanie w tym dniu. W sumie to dobrze bo byliśmy już bardzo zmęczeni po podróży i całodziennym chodzeniu po mieście. Do zobaczenia został nam już tylko mur Berliński, a raczej to, co z niego zostało.

Był naprawdę potężny, dzielił Berlin na wschodnią i zachodnią część. Podczas prób jego przekroczenia straciło życie wiele osób. Jego pozostałości przypominają nam wciąż o nie tak przecież odległej historii.
To był ostatni punkt programu tego dnia. Pojechaliśmy na miejsce naszego noclegu a jeszcze w drodze dowiedzieliśmy się że 2 razy w roku Berlińskie muzea otwierane są na noc a wtedy wstęp do nich jest darmowy. Po przyjeździe do miejsca zakwaterowania zjedliśmy obiadokolację i poszliśmy spać, bo nazajutrz czekał nas kolejny dzień pełen wrażeń.
Zwiedzanie Poczdamu
W drugi dzień naszej wycieczki szkolnej po zjedzeniu obfitego śniadania zabraliśmy wszystkie swoje rzeczy i znowu wsiedliśmy do autokaru. Jechaliśmy do Poczdamu. Na miejscu czekał na nas przewodnik, który oprowadził nas i opowiedział o mieście w bardzo ciekawy sposób. Interesująco przedstawiał nam historię tego miasta i opowiadał ciekawostki.

Czekały na nas tylko dwie atrakcje, ale za to były bardzo ciekawe. Pierwszą był Zespół Pałacowo – Parkowy Sanssouci. Jest to obiekt który w latach 90 został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Był letnią siedziba Fryderyka Wielkiego. Jest to kompleks składający się z kilku pałaców i kilkudziesięciu kilometrów pieszych tras. Nie sposób więc obejść go w jeden dzień. Miejsce to było przepiękne i chyba najbardziej mi się podobało z całej wycieczki. Otoczone wieloma pięknymi budowlami i niezliczoną ilością ogrodów, krzewów i drzew przyciętych w przeróżne kształty.

Kiedy skończyliśmy się już zachwycać urokami tej posesji przyszedł czas na ostatnią atrakcję naszej szkolnej wycieczki. Wystarczyło przejść kilkaset metrów, żeby znaleźć się w słynnej Dzielnicy Holenderskiej. Jest to największy w Europie zespół architektury holenderskiej, poza Holandią oczywiście. Szeregowe domy z czerwonej cegły wyglądają bardzo ładnie, brukowana ulica dopełnia całości.
Po skończonym zwiedzaniu ślicznej dzielnicy wsiedliśmy do autokaru i ruszyliśmy w drogę powrotną do domu. Podsumowując naszą szkolną wycieczkę wszyscy wróciliśmy z uśmiechami na twarzach a wiedzę którą pochłonęliśmy na wycieczce wykorzystaliśmy do przygotowania projektu o Berlinie i jego okolicach. Nie możemy się doczekać kolejnej wycieczki i wiemy już że inna klasa planuje taką samą wycieczkę szkolną. To był naprawdę udany wyjazd.